Po nieudanych rozmowach z zarządem z Polskiej Grupy Górniczej związkowcy drugą dobę blokują wysyłki węgla z kopalń spółki do elektrowni. Zarzucają rządowi, że jest odpowiedzialny za obecny niedobór węgla w Polsce, a teraz próbuje wyjść z opresji kosztem górników.
Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej rozpoczęli we wtorek rano akcję blokowania wysyłki węgla z kopalń spółki do elektrowni. - Jeśli nadal tak będziemy zarządzani, to niech nas ręka boska broni. Zjedziemy na dół i będą nas musieli gównami zalać - alarmują.
Przedstawiciele AgroUnii zapowiedzieli w niedzielę, że wesprą zaplanowany na 4 stycznia protest górników. - Zarówno górnicy, jak i rolnicy są grupami zawodowymi, które zostały oszukane przez PiS - podkreśla Michał Kołodziejczak, lider ruchu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.