Oficerowie CBŚP zlikwidowali w Gliwicach laboratorium, w którym gangsterzy produkowali klefedron, śmiercionośny dopalacz. Podczas akcji zatrzymano chemika oraz przejęto pół tony środka odurzającego o wartości 25 mln zł.

Klefedron jeden z najpopularniejszych i zarazem najbardziej niebezpiecznych obecnie dopalaczy oferowanych na rynku. Młodzi ludzie slangowo określają go jako „klef" lub „czwórka". - Kupują go, bo powoduje silny wyrzut serotoniny w mózgu i daje złudne poczucie szczęścia - wyjaśnia jeden z oficerów policji.

Klefedron jest jednak niezwykle groźny. Powoduje odwodnienie organizmu, wycieńcza go, silnie uzależnia, uszkadza serce i mózg. W dodatku działa krótko, więc młodzi podczas wielogodzinnych imprez potrafią zażyć dwie dawki klefedronu. Może to prowadzić do paranoi i wywoływać stany lękowe. W Polsce odnotowano wiele przypadków zgonów po zażyciu tej substancji.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Roman Imielski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze