W tej sprawie nie stwierdzono znamion czynu zabronionego - uznali prokuratorzy z Gliwic i umorzyli śledztwo.
Prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach śledztwo dotyczyło nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez kierowcę nieoznakowanego policyjnego bmw X5. 14 września auto dachowało na autostradzie A1 w okolicach miejscowości Szałsza w województwie śląskim. Tego dnia nad całym południem Polski przechodziły gwałtowne ulewy, a na Śląsku, Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie zaczęła się powódź.
Bmw szefa polskiej policji dachowało na autostradzie A1
Generał Marek Boroń, szef polskiej policji wybrał się wtedy służbowym bmw X5 na zagrożone przez wielką wodę tereny. Pojazd prowadził kierowca generała, w aucie był także jeden z inspektorów z Komendy Głównej Policji.
Wszystkie komentarze
Czy tego dnia dachowało jeszcze jakieś inne auto?
Morał z tej historii - bądź Polaku uczciwy jak prokurator, prawdomówny jak milicjant.
Tak, dachował też samochód na A1 niedaleko czeskiej granicy, sama widziałam tego dnia ok.17.
Przekroczeniem prędkości zajmie się policja. Prokuratura sprawdzała, czy ktoś nie został poważnie uszkodzony.
Jak policja ma zająć się przekroczeniem prędkości jeśli to policja ją przekroczyła, być może? Czy spowodowanie zagrożenia w ruchu to sprawa policji jedynie?