fot. Jakub Kowalski
Proces uspokajania ruchu na ul. Siemińskiego dobiega końca. Zmontowane zostały już drewniane podesty z ławkami, betonowe donice wypełniono ziemią i zlikwidowano przejścia dla pieszych. Są już niepotrzebne, ponieważ w uruchamianej tu strefie zamieszkania piesi będą mogli korzystać z całej szerokości jezdni.
Choć oficjalnego otwarcia pierwszego gliwickiego woonerfu jeszcze nie było, wielu przechodniów zaczyna przysiadać na nowych parkletach. To drewniane podesty z małą architekturą, które zainstalowano na jezdni. Ich nazwa pochodzi z języka angielskiego i wiąże się z ideą wynajmowania miejsc parkingowych w celu poszerzania przestrzeni pieszej. Dzięki parkletom na ul. Siemińskiego pojawią się meble miejskie, których nie przewidziano na etapie gruntownej przebudowy nawierzchni ulicy w 2010 roku. Oprócz nich na dawną ul. Wieczorka zawita też nieobecna od wielu lat zieleń.
Działania związane są z projektem uspokojenia ruchu w jednej z najbardziej urokliwych przestrzeni gliwickiego centrum. Prace mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i podniesienie walorów użytkowych śródmieścia. Zakończenie budowy miejskiego podwórca zaplanowane zostało na najbliższy poniedziałek.
Wszystkie komentarze