Późnobarokowy pałac w Bycinie został wzniesiony w 1700 roku przez hrabiego Alberta Leopolda Paczyńskiego z Tenczyna. Kryje w sobie perłę - kaplicę p.w. Świętej Trójcy. Na jej sklepieniu można podziwiać późnobarokową polichromię przedstawiającą m.in. Wniebowzięcie Matki Bożej i czterech ojców kościoła.
Mieszkańcom trudno patrzeć na to, jak zabytek popada w coraz większą ruinę. Po 1945 roku pałac został podzielony na mieszkania dla pracowników gospodarstwa rolnego. W latach 90. trafił w ręce prywatnego właściciela, który zdążył wyremontować jedynie boczną elewację. Od niemal dziesięciu lat pałac jest wystawiany na sprzedaż, ale nikt go nie chce.
Zdaniem Ingi Kubas, sołtyski Byciny pałac jest za duży. - Na remont potrzeba ogromnych pieniędzy. Pytaliśmy obecnego właściciela, jakie ma zamiary, ale nie miał pomysłów. Nas zadowalałoby wszystko, byle nie patrzeć, jak zabytek marnieje - dodaje Kubas.
Pieczę nad nim sprawuje Śląski Urząd Wojewódzki. - Wymaga wielu zabezpieczeń i remontu. Właściciel w ostatnich latach zabezpieczał budowlę, wzmocnił i częściowo wymienił więźbę dachową. Prace te były dofinansowywane przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach. Dalsze plany właściciela nie są nam znane - wyjaśnia Mirosław Rymer, rzecznik prasowy śląskiego konserwatora zabytków. Właściciel w tym roku starał się też o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nie udało się.
Wszystkie komentarze