fot. Jakub Kowalski
Miniony weekend był wyjątkowo zimny. Mrozy przyczyniły się do powstania warstwy lodu na większości cieków i zbiorników wodnych w Gliwicach. Niektórzy mieszkańcy wykorzystują tę okazję do spacerów po zamarzniętych jeziorach.
Za ujemne temperatury odpowiedzialne jest arktyczne powietrze napływające z północy. Meteorolodzy prognozują, że mrozy odpuszczą do końca bieżącego tygodnia. Ocieplenie z pewnością ucieszy się wiele osób. Zima to jednak nie tylko nieprzyjemny chłód, ale też piękne krajobrazy.
Lód skuł m.in. potoki Ostropka i Doa. Zamarzł również Kanał Gliwicki oraz baseny portowe. Podobnie prezentuje się staw w Parku Szwajcaria. Niewzruszona zimą pozostaje tylko Kłodnica, którą zasila wiele ciepłych dopływów brudnej wody.
W ostatnich dniach zastygły również jeziora w Czechowicach oraz Pławniowicach. Fani wędkarstwa niemal natychmiast przystąpili do wiercenia przerębli w lodzie. Ich poczynaniom przyglądają się rodziny z dziećmi, które w trakcie spacerów nierzadko oddalają się od bezpiecznego brzegu.
Choć zimowemu krajobrazowi nie można odmówić uroku, należy pamiętać o zagrożeniu, jakie niesie ze sobą chodzenie po zamarzniętych zbiornikach. Warstwa lodu bywa bardzo krucha. Pokrywa może łatwo załamać się pod naszym ciężarem. Jeśli wpadniemy do lodowatej wody, zostanie nam tylko chwila na ratunek. Postępująca hipotermia może szybko doprowadzić do utonięcia. W ten sposób cztery dni temu życie straciła 8-letnia dziewczynka, która spacerowała po zamarzniętym stawie w Słupsku.
Wszystkie komentarze