Szałsza jest małą wsią, położoną na północ od Gliwic, przy drodze do Tarnowskich Gór. A tam pałac, który zachwyca swoją urodą i ma niezwykłą historię.
Pierwszy pałac w Szałszy został zbudowany w drugiej połowie XVIII stulecia. Jego barokowy budynek postawiono dla Anny von Winter. W latach 30. następnego wieku Szałsza i graniczące z nią Żerniki kupiła Antonia von Groeling.
Rodzina Groelingów wywodziła się z księstwa Anhalt i szlachectwem cieszyła się od niedawna, bo od 1768 roku. Na Górnym Śląsku posiadali dobra Pniów, Rudziniec, Zacharzowice i Ligota. W Szałszy zaś zapisali się jako dobrzy gospodarze. Trwałym śladem po Groelingach jest pałac, znajdujący się tuż obok zabytkowego kościoła.
Reprezentacyjna budowla zyskała swój ostateczny kształt w latach 70. XIX wieku, za czasów Wiktora von Groelinga. Jest to pałac dwukondygnacyjny, wymurowany z intensywnie czerwonej cegły, na rzucie prostokąta. Stylistycznie nawiązuje do angielskiego gotyku Tudorów. Uwagę zwracają ozdobne wieżyczki, ryzality i wieńczący budynek krenelaż.
Obecnie gmach jest w rękach prywatnych i jest pięknie odrestaurowany. Pałac otoczony jest przez ładny park, w którym rośnie wiele drzew - pomników przyrody. Przy drewnianym kościółku Narodzenia Najświętszej Marii Panny znajduje się płyta nagrobna z nazwiskami Groelingów i ich herbem. Stoi tam również kamienny krzyż, ufundowany pod koniec XIX wieku przez jednego z członków rodu.
Wszystkie komentarze