fot. SM Gliwice
Funkcjonariusze straży miejskiej patrolują miasto wyposażeni w aparaty fotograficzne, by nie wdawać się później w dyskusje z kierowcami. Wielu z nich twierdzi przecież, że mandat dostało niesłusznie. Kierowcy często próbują przekonywać strażników, że nie złamali przepisów ruchu drogowego. Zdjęcia są jednak dowodem, z którym trudno polemizować.
W grudniu 'mistrzowie' szczególnie upodobali sobie parkowanie na: środku skrzyżowania, powierzchni wyłączonej z ruchu, wyjeździe z posesji czy za znakiem zakazu. Kierowca volkswagena golfa w śnieżny dzień nie miał nawet oporów przed pozostawieniem samochodu na przejściu pieszych.
- Większa część grudnia to nerwowy czas przedświąteczny. W tym okresie, spiesząc się w załatwianiu zakupów, kierowcy zapominali o zasadach ruchu drogowego, co wiązało się również z pojawieniem się w naszej galerii - mówi Bożena Frej ze Straży Miejskiej w Gliwicach.
Zgodnie z taryfikatorem ustawy Prawo o ruchu drogowym mandat za zaparkowanie pojazdu w niedozwolonym miejscu może wynieść do 500 złotych. W przypadku pozostawienia samochodu w sposób zagrażający bezpieczeństwu w ruchu pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela.
Strażnicy apelują, aby mieszkańcy zgłaszali takie przypadki dyżurnemu pod numerem 986. Okazuje się, że coraz częściej inni kierowcy z własnej woli przysyłają strażnikom zdjęcia źle zaparkowanych samochodów.
Wszystkie komentarze