Śledczy z Gliwic wyjaśnią, czy w sprawie Jacka Jaworka doszło do niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów i policjantów z Częstochowy oraz Koniecpola.

Jacek Jaworek był najbardziej poszukiwanym polskim przestępcą. Wystawiono za nim czerwoną notę Interpolu. Zdaniem śledczych 10 lipca 2021 roku w rodzinnym domu we wsi Borowce k. Częstochowy zastrzelił swojego brata, bratową oraz ich 17-letniego syna. Młodszy z bratanków przeżył tragedię, bo schował się w szafie.

Sekcja zwłok wykazała, że Jaworek był ciężko chory i od dawna się nie leczył

Jaworek ukrywał się przez trzy lata. 19 lipca jego ciało znaleziono w Dąbrowie Zielonej, pięć kilometrów od domu, gdzie zamordował bliskich. Jaworek popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę. Potwierdziły to badania śladów GSR (Gun Shot Residue), czyli cząstek użytej amunicji powstałych po strzale.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Łukasz Grzymisławski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Ochrona toruńskiej wycieczki z pisiorami do marylki z konkubentem była ważniejsza niż jakaś obława dla schwytania mordercy
    już oceniałe(a)ś
    4
    0