Zdzisław Najmrodzki, "Arsene Lupin PRL-u", kradł, ale nigdy nie posunął się do przemocy. Tak Zdzisława Najmrodzkiego zapamiętała Ewa Bojarska, radczyni prawna z Gliwic. Pewnego razu słynny złodziej przyszedł do jej kancelarii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.