Sprawa o umieszczenie Marcina J. w zakładzie psychiatrycznym wpłynęła do sądu w Tarnowskich Górach z polecenia prokuratury. Jednak Sąd Okręgowy oddalił wniosek i nie zgodził się na przymusowe leczenie mężczyzny. Postępowanie toczyło się z wyłączeniem jawności, dlatego nieznane są szczegóły decyzji.
Kolegium Sądu Okręgowego w Gliwicach zgodziło się na odwołanie prezesa i wiceprezesa. Ze stanowiskami pożegnają się także szefowie sądów rejonowych w Rudzie Śląskiej, Gliwicach i Tarnowskich Górach
Gliwiczanin nazwał prezydenta miasta oszustem i złodziejem, zarzucił mu też łapówkarstwo. Prezydent Adam Neumann postanowił skorzystać z przepisów kodeksu karnego i skierował przeciwko mieszkańcowi prywatny akt oskarżenia.
W czwartek w sądzie w Katowicach pracownicy ochrony z założonymi na twarzy maseczkami wpuszczali do środka tylko uczestników prowadzonych postępowań. I pytali, czy ktoś był ostatnio za granicą. Od piątku aż do końca miesiąca odwołane zostaną wszystkie rozprawy w całym województwie.
Sędzia Arkadiusz Cichocki, który był członkiem grupy "KastaWatch" i zachęcał do ataków na innych sędziów, od pół roku nie pojawił się na sali rozpraw. - Przysyła zwolnienia lekarskie. Nie wiadomo, kiedy wróci - mówią gliwiccy sędziowie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że Krajowa Administracja Skarbowa nie ma racji, żądając podatku VAT od metropolii.
Sędziowie okręgu gliwickiego w specjalnie przyjętej uchwale zwrócili się do prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach z wnioskiem o wyjaśnienie, czy jego zastępca brał udział w grupie "KastaWatch" i szkalował kolegów po fachu. Uchwała dotyczy Ireneusz Wiliczkiewicza, który jeszcze niedawno pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Przed sądami na Śląsku, w Zagłębiu i na Podbeskidziu w środę odbędą protesty przeciwko planowanym przez PiS przepisom dotyczącym dyscyplinowania sędziów. - Te plany to koniec trójpodziału władzy oraz krok w kierunku wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej - alarmują prawnicy.
Sędziowie z okręgów katowickiego i gliwickiego zdecydowali, że wstrzymują się z opiniowaniem kandydatów na zwolnione stanowiska sędziowskie. Ten stan ma trwać dotąd, aż wyłoniona zostanie Krajowa Rada Sądownictwa, która spełnia warunki niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej.
72 sędziów okręgu gliwickiego podpisało się pod listem do ministra sprawiedliwości oraz prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach. Domagają się zarządzenia przerwy w wykonywaniu czynności służbowych przez zamieszanego w aferę hejterską sędziego Arkadiusza Cichockiego oraz wprowadzenia zasad skutecznej ochrony ich danych osobowych.
Kolegium Sądu Okręgowego w Gliwicach potępiło zaangażowanie sędziego Arkadiusza Cichockiego w aferę hejterską wymierzoną w innych sędziów. I domaga się odsunięcie go od wykonywania obowiązków służbowych.
Sędzia Arkadiusz Cichocki, były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach, był jedną z osób, które współpracowały z hejterką Emilią i dostarczał jej materiały do kompromitowania sędziów przeciwnym reformom Zbigniewa Ziobry.
42-letni sędzia Patryk Poniatowski został nowym prezesem Sądu Okręgowego w Gliwicach. Powołano go na sześcioletnią kadencję, a jego nominacja nie była konsultowana ze środowiskiem. - To beneficjent dobrej zmiany, który niczym spadochroniarz został do nas przysłany z należącego do innego okręgu sądu w Pszczynie - podkreślają gliwiccy sędziowie. W poniedziałek po raz pierwszy spotkają się z nowym szefem.
24-letni mieszkaniec Gliwic uwięził w wersalce, a potem zgwałcił 9-letnią dziewczynkę. Wcześniej przez pięć lat przebywał w szpitalu psychiatrycznym. - Został z niego zwolniony, bo lekarze stwierdzili, że nie zachodzi duże prawdopodobieństwo, iż popełni czyn zabroniony o dużej szkodliwości społecznej - mówi rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Sędziowie Sądu Apelacyjnego w Katowicach podjęli uchwałę, w której zwrócili się do sędziego Arkadiusza Cichockiego o rezygnację z delegacji do ich sądu. - Uważamy za niepożądane pełnienie przez niego czynności orzeczniczych - podkreślili sędziowie.
Sądy okręgowe w Gliwicach i Katowicach nie mają prezesów, a kilku sędziów, którym proponowano te stanowiska, odmówiło. W środowisku mówi się, że na awans może liczyć żona prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego, która kieruje obecnie Sądem Rejonowym w Sosnowcu. - To możliwe, bo PiS jest przecież zwolennikiem programu "Rodzina na swoim" - ironizują śląscy sędziowie.
Powołany przez Zbigniewa Ziobrę nowy prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach nieoczekiwanie podał się do dymisji. Kilka dni wcześniej internetowa hejterka popierająca "dobrą zmianę w wymiarze sprawiedliwości" opublikowała zdjęcie nagiego mężczyzny z podpisem: "Sędzia GLIWICE Arkadiusz Cichocki". Sprawę wyjaśnia prokuratura.
Sędzia Ireneusz Wiliczkiewicz z Gliwic ubiega się o nominację na sędziego okręgowego. Jego kandydatura została jednak negatywnie oceniona przez zgromadzenie śląskich sędziów. - Trudno się dziwić, skoro przez prawie dziewięć miesięcy orzekał tylko przez 14 dni i był pomijany przez system losowego przydziału spraw - podkreślają sędziowie.
Sądy w naszym regionie musiały odwołać kilkaset planowanych na poniedziałek rozpraw. To efekt uchwalenia przez Sejm 12 listopada dniem wolnym od pracy. - To lekceważenie zwykłych ludzi i ich życiowych problemów - mówi sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Sąd oddalił pozew dwóch emerytowanych policjantów z komisariatu autostradowego w Gliwicach. Od Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach domagali się 180 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych i pogorszenie stanu zdrowia. Wyrok jest prawomocny.
W środę odbędą się kolejne protesty w obronie niezależności sądów. Komitet Obrony Demokracji zaplanował demonstracje w Katowicach i Gliwicach. Zbiegają się one w czasie z decyzją Komisji Europejskiej o złożeniu na Polskę skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Sąd w Gliwicach odrzucił wniosek prokuratury o aresztowanie 40-latka, który z nielegalnie posiadanego pistoletu strzelał do swojego brata, a także zaatakował policjantów. Mężczyzna nie ma nawet dozoru. - Ta decyzja jest skandalicznie niezrozumiała - uważa Józef Kogut ze Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw.
Sędzia Arkadiusz Cichocki został w listopadzie prezesem Sądu Okręgowego w Gliwicach. Teraz został powołany na komisarza wyborczego. Przez pięć lat będzie dostawał miesięcznie ponad 5 tys. zł. - To tworzenie nowej oligarchii, która finansowo jest związana z władzą - ostrzega sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
W Sądzie Rejonowym w Gliwicach rozpoczął się w poniedziałek proces kobiety, która spreparowała dokumentację medyczną wskazującą, że ma raka. Na tej podstawie lekarze wycięli jej żołądek, śledzionę i fragment przełyku.
W piątek Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, odwołał kierownictwo Sądu Apelacyjnego w Katowicach, sądów okręgowych w Gliwicach i Katowicach, a także kilku sądów rejonowych. - To przeprowadzona na niespotykaną skalę próba przejęcia wymiaru sprawiedliwości - mówi sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
W kilkunastu miastach województwa śląskiego w niedzielę o godz. 19 KOD chce demonstrować przed budynkami sądów. Podobne akcje zapowiedział w całej Polsce. To protest przeciwko prezydenckim propozycjom w sprawie Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.
Gliwicki sąd aresztował na trzy miesiące dwóch mężczyzn w wieku 63 i 66 lat, którzy usiłowali zgwałcić 37-latkę. - Mężczyźni zwabili kobietę do mieszkania pod pozorem sprzedaży antyków, po czym się na nią rzucili - twierdzi komenda.
Opiekunowie 17-letniego Aleksandra z Gliwic zawiadomili prokuraturę, że chłopak został pobity przez policjantów. Śledczy sprawę umorzyli, nie wyjaśniając, jakim cudem na tylnej szybie radiowozu znalazła się krew nastolatka, i nie odsłuchując nagrania rozmowy z mundurowymi. - Prokuratura powinna podejść do sprawy z większą wnikliwością i starannością - stwierdził sąd, uchylając decyzję o umorzeniu.
Mieszkaniec Gliwic przebywał w więzieniu osiem miesięcy dłużej, niż powinien, bo sędzia, wydając w jego sprawie karę łączną, wzięła pod uwagę wyrok, który już się zatarł. - To było rażące naruszenie prawa - przyznał Sąd Najwyższy. Mężczyzna będzie się domagał 250 tys. zł zadośćuczynienia.
Sąd w Gliwicach orzekł, że Dariusz Gancarczyk nie musi płacić za zerwanie umowy w sprawie porady prawnej. Sędziowie uznali, że mężczyzna nie wiedział, iż człowiek któremu zlecił jej napisanie jest... technikiem rolnikiem. - Tylko czemu na ten wyrok musiałem czekać aż cztery lata? - pyta Gancarczyk.
- Była wiceszefowa Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej wraz z jedną z pracownic fałszowały faktury - twierdzi prokuratura w Gliwicach. W efekcie rząd RFN, samorząd województwa śląskiego, Fundacja Batorego czy Komisja Europejska płaciły rachunki za fikcyjne usługi. Chodzi o blisko pół miliona złotych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.