Od kilku dni śląska policja chwali się liczbą mandatów nałożonych za niezasłanianie ust i nosa. Tymczasem sąd w Gliwicach uznał, że taki nakaz został wprowadzony niezgodnie z prawem i uchylił prawomocnie wystawiony mandat za brak maseczki.
Sędzia Arkadiusz Cichocki, który był członkiem grupy "KastaWatch" i zachęcał do ataków na innych sędziów, po rocznej przerwie wrócił do pracy w Sądzie Okręgowym w Gliwicach. Nie urzęduje jednak z kolegami z wydziału, dostał gabinet w innym skrzydle sądu.
Z powodu pandemii sądy całkowicie zakazały lub mocno ograniczyły udział publiczności w rozprawach. - To łamanie praw obywateli - uważa Bartosz Pilitowski, prezes fundacji Court Watch.
W Sądzie Okręgowym w Gliwicach rozpoczął się proces 17 członków Torcidy, grupy najbardziej zagorzałych szalikowców zabrzańskiego klubu. Śledczy przedstawili im zarzuty dotyczące udziału w gangu i popełnienia 93 przestępstw. - Ta ekipa terroryzowała kilka miast aglomeracji - podkreśla prokuratura.
Sąd Okręgowy w Gliwicach odrzucił w piątek zażalenie prokuratury na decyzję o odmowie tymczasowego aresztowania 67-latka, który jest podejrzany o spowodowanie katastrofy na DK88. W wypadku zginęło 9 osób.
Zastępca prokuratora generalnego skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną na wyrok sądu w Gliwicach, ktory dotyczył nakazu spłaty długu. - Wyrok narusza prawo, bo roszczenie było przedawnione - podkreśla Prokuratura Krajowa.
W Sądzie Okręgowym w Gliwicach odbyło się posiedzenie organizacyjne przed procesem 17 członków Trocidy. Zdecydowano, że kibole Górnika Zabrza zostaną osądzeni w specjalnie zabezpieczonej sali rozpraw, a proces rozpocznie się 17 września.
Katowicka prokuratura oskarżyła 38-letnią mieszkankę Gliwic o udzielanie lichwiarskich pożyczek. - Ich oprocentowanie w skali roku wynosiło nawet 184 procent - twierdzą śledczy.
40-letni mężczyzna został oskarżony o napaść na sędzię Sądu Rejonowego w Rybniku. - Mężczyzna najpierw próbował wnieść tam nóż kuchenny, a następnie znieważył i skopał sędzię na sali rozpraw - twierdzą śledczy z Gliwic.
Sąd przywrócił byłemu oficerowi SB emeryturę odebraną ustawą dezubekizacyjną. - Wprowadzono ją z pobudek politycznych, a jej zapisy naruszają Konstytucję - uznała sędzia Grażyna Łazowska z Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Mieszkaniec Gliwic zawiadomił operatora numeru 112, że policyjne auto blokuje wjazd na jego posesję. Sąd uznał, że zrobił to bezzasadnie, i ukarał mężczyznę grzywną.
Sędzia Arkadiusz Cichocki, który był członkiem grupy "KastaWatch" i zachęcał do ataków na innych sędziów, od pół roku nie pojawił się na sali rozpraw. - Przysyła zwolnienia lekarskie. Nie wiadomo, kiedy wróci - mówią gliwiccy sędziowie.
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego wszczął postępowanie dyscyplinarne i przedstawił zarzuty dwóm sędziom z Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Chodzi o pytanie, z którymi sędziowie zwrócili się do Sądu Najwyższego dotyczące sędziego rekomendowanego przez nową KRS.
Zgromadzenie sędziów okręgu gliwickiego odrzuciło przedstawioną przez Arkadiusza Cichockiego, prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach, informację o rocznej pracy sądów. - Wynik 40 głosów "przeciw", przy zaledwie 15 "za" to prawdziwy nokaut - podkreślają sędziowie.
Była pracownica Idea Banku wygrała proces dotyczący molestowania seksualnego. Dyrektor oddziału w Gliwicach w obecności innych osób dotykał ją i symulował stosunek seksualny. Sąd Apelacyjny w Katowicach zasądził na rzecz kobiety 50 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest prawomocny.
Kibole z chorzowskiej grupy Psychofans planowali atak na Sąd Okręgowy w Gliwicach. - Jeden z aresztowanych pseudokibiców przyznał, że chcieli spalić akta prowadzonej tam sprawy karnej liderów gangu. To miało zablokować lub spowolnić ich proces - mówi nasz informator. Plany pseudokibiców pokrzyżowało CBŚP, zatrzymując najważniejszych kiboli.
Katowicki sąd odrzucił apelację zabójców Doroty i Zbigniewa Sobańskich z Gliwic. - Sprawcy byli bestialscy i bezwzględni, pokazali, że ludzkie życia nie ma dla nich żadnej wartości. Nie ma dla nich żadnych okoliczności łagodzących, jak mało kto zasłużyli na karę dożywotniego pozbawienia wolności - powiedzieli w piątek sędziowie. Wyrok jest prawomocny.
Przed Sądem Okręgowym w Gliwicach rozpoczął się proces 57-letniego Jerzego R., oskarżonego o zamordowanie niepełnosprawnego kolegi. - Sprawca zakleił mu usta taśmą, założył worek na głowę, po czym usiadł koledze na klatce piersiowej i czekał, aż się udusi - twierdzi prokuratura.
Od lutego w Sądzie Okręgowym w Gliwicach nie może się rozpocząć proces mężczyzny oskarżonego o brutalny mord na 77-latku, którego znajdujące się w walizce zwłoki wyłowiono z Kłodnicy. Jerzy R. jest tymczasowo aresztowany, ale przed sądem nie może się stawić ze względu na stan zdrowia - jest leczony psychiatrycznie.
Od 2018 roku we wszystkich polskich sądach będzie funkcjonował System Losowego Przydziału Spraw, czyli komputerowe losowanie sędziów. Ale już od kilku dni działa on w Gliwicach. Tutejszy sąd okręgowy jest jednym z trzech w Polsce, w którym odbywa się pilotaż programu.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez sędzinę Sądu Rejonowego w Gliwicach. Wydając skazanemu karę łączną, wzięła ona pod uwagę wyrok, który się zatarł. W efekcie tej pomyłki mężczyzna spędził w więzieniu kilka miesięcy więcej, niż powinien.
Sąd Okręgowy w Gliwicach uchylił wyrok uniewinniający Józefa W. od zarzutu uwięzienia i kilkakrotnego zgwałcenia młodej kobiety. W ocenie sędziów orzeczenie oparto na niekompletnym materiale dowodowym.
Gliwicki sąd odwołał w poniedziałek warunkowe przedterminowe zwolnienie Józefa W. Mężczyzna został skazany za zamordowanie czterech osób na 25 lat więzienia, ale na wolność wyszedł cztery lata przed końcem kary. Teraz ma wrócić za kraty. - Jego resocjalizacja nie przebiega właściwie - uznali sędziowie. Mężczyzna ma sprawę o gwałt.
Skazany za zabójstwo czterech osób Józef W. kilka miesięcy po wyjściu z więzienia miał uwięzić i kilkakrotnie zgwałcić młodą kobietę. Jednak sąd w Gliwicach bazując na opinii lekarza chorób wewnętrznych uniewinnił oskarżonego. - Ten wyrok jest skrajnie niesłuszny - twierdzi prokuratura i zapowiada apelację.
Szkoleni do działań na tyłach wroga wojskowi komandosi z Gliwic pobili po służbie pijanego górnika, bo nie chciał im zdradzić, jak dojechać do agencji towarzyskiej. Żołnierze zostali skazani na grzywnę, muszą też zapłacić po 5 tys. zł zadośćuczynienia - Ten wyrok to kpina - mówi pobity mężczyzna.
Ofiary przestępstw przez pięć dni będą mogły skorzystać z porad prawnych udzielanych bezpłatnie przez pracowników wszystkich prokuratur i sądów w województwie śląskim. Masz problem? Kompletuj już dokumenty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.