Pomimo zamrożonych przez rząd cen prądu wielu klientów Tauronu płaci w tym roku znacznie wyższe rachunki. - Wyplątanie się z niekorzystnych umów jest bardzo trudne - narzekają klienci.
Za sprawą olbrzymich rządowych dopłat Polacy, w porównaniu do mieszkańców innych krajów UE, płacą w tym roku relatywnie niskie rachunki za prąd. W przyszłym roku jego ceny mogą jednak wzrosnąć prawie dwukrotnie.
Mieszkańcy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii zapłacą ze swoich podatków o kilkadziesiąt procent więcej za oświetlenie miasta, szkół czy przedszkoli. Prezydenci zgodzili się na nowe stawki.
Miasta metropolii (GZM) dostaną o 66 proc. wyższe rachunki za prąd. Tak naprawdę zapłacą za to mieszkańcy ze swoich podatków. - Szok, szok, szok - powtarzają samorządowcy i już zastanawiają się, na czym zaoszczędzić.
Niektóre szpitale w regionie będą płacić za prąd o 70 proc. więcej niż obecnie. Razem z prądem podrożeją też usługi takie jak pranie i catering. - Trzeba będzie oszczędzać na oświetleniu - zapowiadają niektórzy dyrektorzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.