Ściąganie haraczy od restauratorów, czerpanie korzyści z nierządu oraz udział w gangu- takie zarzuty przedstawiono siedmiu członkom gliwickiej mafii. Niektórzy z nich działają w branży od lat 90-tych.
Podczas akcji Centralnego Biura Śledczego Policji zlikwidowano dwie plantacje konopi indyjskich. - Z 1100 krzewów można było uzyskać 60 kilogramów marihuany o wartości miliona zł - twierdzą śledczy z Gliwic.
Internetowi oszuści podszywając się pod Centralne Biuro Śledcze Policji rozsyłają maile, w których informują adresatów, że wszczęto wobec nich postępowania związane z pornografią dziecięcą.
Śląscy gangsterzy wrócili do produkcji narkotyków, dopalaczy oraz papierosów. W zeszłym roku w regionie zlikwidowano największą w Polsce wytwórnię śmiercionośnego klefedronu. - Dla półświatka opłacalna jest też "produkcja" faktur za fikcyjne usługi - przyznają śledczy.
Chwile grozy przeżyli we wtorek rano mieszkańcy kamienicy przy ul. Chopina w Zabrzu-Mikulczycach. Akcję przeprowadziło tu CBŚP. - Policjanci posiadali informacje, że mężczyzna może użyć broni - informują służby.
Katowickie Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało siedem osób zajmujących się produkcją i sprzedażą anabolików oraz hormonów wzrostu. W akcji udział wzięli eksperci z Polskiej Agencji Antydopingowej.
Udział w gangu, handel narkotykami, posiadanie broni i rozboje - o takie przestępstwa oskarżeni zostali przez Prokuraturę Krajową pseudokibice Górnika Zabrze. Obciążył ich m.in. znany raper, który został małym świadkiem koronnym.
Dwa współpracujące ze sobą gangi sprzedały przez internet ponad 314 kilogramów dopalaczy. - Sprowadzali je z Chin lub produkowali sami, wykorzystując między innymi klej arabski - twierdzi prokuratura z Gliwic. Gangsterzy zarobili na tym ponad 5 mln zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.