Nie tylko czwartoklasiści, ale też nauczyciele dostaną rządowe laptopy. W odróżnieniu od uczniów sprzęt mogą wybrać sami i sfinansować go za pomocą otrzymanego bonu. I tu zaczynają się problemy.
Rządowe laptopy dla czwartoklasistów oficjalnie miały służyć do nauki. Nieoficjalnie mówiło się, że to kiełbasa wyborcza. W praktyce służą dzieciom do gier, ale niektórzy rodzice woleliby je sprzedać.
Działacze prawicy dostali od Przemysława Czarnka pieniądze na nieruchomość w Katowicach. Minister edukacji mówił, że nie daje pieniędzy lewakom i komunistom. "Tak, jestem pisowcem" - mówi nam ekspert obdarowanej fundacji. I dodaje, że robienie z dotacji "wojny" zniszczy kraj.
Na mapie znalazły się 272 szkoły z województwa śląskiego, które nie zamierzają nauczać przy wykorzystaniu podręcznika profesora Roszkowskiego "Historia i Teraźniejszość".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.