Lider Sierpnia 80 zwrócił się do Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości, o objęcie nadzoru nad śledztwem w sprawie katastrofy w kopalni Pniówek.
"Jeśli jednego zjesz z konfiturą, drugiego musisz zjeść z adwokatem" - taki wpis na temat górnika, który złamał zmowę milczenia, opublikował w czwartek, 8 lutego, szef związku zawodowego Kadra w kopalni Pniówek. I dodał: "Je...ać kapusi".
Gliwicka prokuratura badająca okoliczności katastrofy w kopalni Pniówek przedstawiła zarzuty dziesięciu metaniarzom z tego zakładu. Są podejrzani o fałszowanie dokumentacji związanej z pomiarami stężenia metanu.
- Kto nie pracował w kopalni, ten nie wie, jaka panuje tam atmosfera. Każdy się boi o robotę, przepisy się nagina, bo wszyscy liczą, że nikomu nic się nie stanie. Postanowiłem z tym skończyć, dlatego poszedłem do prokuratury - mówi pracownik kopalni Pniówek, w której w wyniku wybuchu metanu zginęło 16 górników.
Prokuratura w Gliwicach przedstawiła pierwsze zarzuty w śledztwie dotyczącym katastrofy w kopalni Pniówek. Podejrzani to metaniarze, którzy przez kilka miesięcy przed tragedią mieli fałszować dokumentację związaną z odczytami stężenia metanu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.